Zbieranie ślimaków to jest zabawa!
Chcecie pozbyć się ślimaków z ogrodu? Pokażcie dzieciom zabawę w zbieranie ślimaków.
Po deszczu zbieranie ślimaków jest świetnym, ekologicznym sposobem na pozbycie się ich z ogrodu. W dodatku sposób ten jest skuteczny!
W niektórych latach ślimaki, zwłaszcza pomrowy i śliniki, czyli popularne ślimaki bez skorupy, potrafią zniszczyć dosłownie wszystko. Każdy ogrodnik niejeden raz widział objedzone sałaty, zniszczone młode dalie, aksamitki czy liście botwinki. Wściekłość to jest słowo, które określa stan ducha ogrodnika po dniach deszczowych.
Oczywiście, można wysypać truciznę, nawet podobno są takie, których nie jedzą ptaki. Niemniej nie jest to zgodne z duchem ogrodnictwa przyjaznego przyrodzie. I ten, kto ma małe dzieci, musi uważać. Innym sposobem są pułapki piwne. Chociaż niektóry wolą piwo wypić sami, a nie dzielić się nim ze ślimakami!
Dzieci uwielbiają pomagać w ogrodzie
Tymczasem zbieranie ślimaków to idealne zajęcie dla wszędobylskich maluchów. Należ uzbroić małych pomocników w kalosze, rękawice ogrodowe i wiaderko na zbiory. Mali ogrodnicy, do dzieła! Tak naprawdę mogą pomóc w ogrodzie, wcisną się pod każdy krzaczek, zaglądną do wszelkich ciemnych zakątków.
Z łatwością zbiorą wstężyki (to te małe ślimaki ze skorupką z paseczkiem) i winniczki. Rękawice są im potrzebne, aby zebrać ślimaki nagie. Jeśli pozwolimy dzieciom zbierać ślimaki po każdym większym deszczu w maju i czerwcu, to na resztę roku mamy spokój, nie zdążą się namnożyć przed zimą.
Co zrobić z zebranymi ślimakami?
Tak, jeśli na chwilę zostawimy wiaderko ze ślimakami, zobaczycie, jak szybko potrafią uciekać!
Niemniej warto je przykryć i udać się na spacer na nieużytki, pobocze drogi, łąkę. Miejsce gdzie wyrzucimy ślimaki musi być położone minimum 20 metrów od ogrodu. Taka odległość sprawi, że szybko nie wrócą. Acha, raczej unikamy wyrzucania ślimaków do sąsiada…
Popatrzcie i posłuchajcie
Zapewniam wszystkich dorosłych, że czekają Was miłe widoki. Na przykład uśmiechnięte buzie zwycięzców w konkursie na największą ilość zebranych ślimaków. Zapamiętajcie sobie okrzyki zbieraczy, bo przecież oni wkrótce wydorośleją i już tacy nie będą! “Załóżmy ślimakowy patrol, co?”, “A ty pomrowie jeden, do wiadra!”, “Mamo, winniczek! Może go zjemy jak Francuzi?”. Także jak tylko deszcz się skończy, zapraszamy do antyślimakowych akcji.